jestem sceptykiem a zarazem sceptykiem jesli chodzi o produkty do pielegnacji twarzy, kremy i tego typu podobne, do tego moja mama jest swiecie przekonana ze pomimo mojego wieku nadal jestem zbyt mloda aby uzywac jakichkolwiek kremow (no coz....czas leci)
w kwietniowym glossy boxie przyslano mi serum do spragnionej cery S.O.S
spodobalo mi sie opakowanie, tak wiem ze to probka i pewnie normalna wielkosc juz nie bedzie taka fajna ale wystarczy spojrzec na to:
koncowa pomaga sprecyzyjnie nalozyc preparat w miejscu w ktorym chcemy go zastosowac, do tego mozna zrobic to z doskonala prezycja...
jedyna wada to...
tak, konzystencja... jest zbyt rzadki, ale moze to dobrze? tylko trzeba pamietac zeby nie nacisnac zbyt mocno tubki inaczej wyjememy wszystko :(
preparat jest bardzo dobry, ma delikatny i przjemny zapach lekko mydlany ale swiezy do tego skora momentalnie robi sie bardziej elastyczna i nieprzyjemne uczucie sciagania znika natyczmiast do tego przynosci ulge skorze suchej! naklada sie go przed nawilzajacym kremem po to by zachowac maksimum wody w skorze, czy dziala nie wiem uzywalam do samego i z kremem nie widze zadnej roznicy, ciezko jest zauwazyc czy sie sprawdza czy nie w sensie zastosowania przed kremem do twarzy. aktualnie uzywam kremu youth code super serum wiec czy Caudalie wygladzil mi cere i zatrzymal wiecej wody w skorze jest dla mnie tematem skornym dlatego ze krem l'oreal'a jest ewenementem o ktorym napisze wiecej w nastepnej notce.
a wy uzywacie kremow do twarzy ktore pozwalaja zachowac maksymalnie jej nawilzenie na dluzej?
No comments:
Post a Comment